Kilka zasad
Wbrew temu, jak to wygląda na filmikach, Wietnamczycy jeżdżą, w większości, bardzo ostrożnie. Zgodnie z zasadą "gdzie mniej reguł narzuconych, tam trzeba bardziej uważać samemu". Pozornie chaotyczny ruch sprawia, że musisz mieć oczy dookoła głowy i nie możesz przesadzać z prędkością. Zwolnij, skoncentruj się, a będzie dobrze.![]() |
Dasz radę i Ty! :-) |
2. Niezalecane jest jeżdżenie za blisko prawej krawędzi jezdni - tędy mogą przemieszczać się osoby sunące pod prąd (np. ktoś, kto za chwilę będzie skręcał w swoje lewo, a wyjechał właśnie z domu po Twojej prawej). Uwaga - za jeżdżenie pod prąd grozi mandat.
3. Kask należy nosić - niby tutejsze kaski to "wydmuszki", ale lepsze to niż nic. W dodatku, zwłaszcza w HCMC i w Hanoi, można za brak kasku zapłacić niezły mandat. W Nha Trang kontrole są rzadsze, stąd i większy luz w tym zakresie wśród lokalnych mieszkańców.
4. Klakson Twoim przyjacielem. Ktoś przed Tobą nagle hamuje? Chcesz wyprzedzić kogoś, kto jedzie niepewnie albo kiwającego się rowerzystę? Chcesz skręcić w lewo, spieszy Ci się, a ktoś nadjeżdża z naprzeciwka? Nie wahaj się - trąb. Zwracasz na siebie uwagę - jest bezpieczniej.
5. Właśnie - nie wahaj się. To dotyczy i jazdy na skuterze, i przechodzenia przez ulicę - musisz być przewidywalny. Nie przyspieszaj i nie zwalniaj nagle, jeśli nie musisz. Nie rób gwałtownych ruchów. Skręcasz w lewo? Rób to zdecydowanie, bez zatrzymywania - kierowcy z naprzeciwka muszą wiedzieć, czy wyminąć Cię z przodu, czy z tyłu.
6. Ustępuj większemu. Ciężarówka, autobus - one się z reguły nie zatrzymują przez mniejszego. Jeśli w mieście ciężarówka jedzie szybko i w dodatku "potrąbuje", to znaczy, że jej się spieszy i należy ją omijać. W ogóle "potrąbywanie" często znaczy "spieszę się, uważaj na mnie", także w przypadku skuterów.
![]() |
Zawsze ustępuj większemu! |
Co do mandatów - w większych miastach zdarzają się łapanki. W miasteczkach przy trasach od czasu do czasu też trafia się ktoś, kto chce zarobić na turyście i zatrzymuje z byle powodu. Jednak z reguły - dopóki nie robimy totalnych głupot bezpośrednio pod okiem "władzy", nie powinniśmy mieć takich przygód.
Naprawy i paliwo
![]() |
stacja paliw |
![]() |
warsztat |
![]() |
przydrożny punkt z benzyną |
Prawo jazdy
Prawo jazdy? Wcześniej były dwie opcje: przepisanie polskiego prawa jazdy na wietnamskie (pośredniczą w tym nawet biura podróży) lub wyrobienie dokumentu na miejscu. W 2015 zmieniły się przepisy w tym zakresie, ponieważ Wietnam dołączył do państw konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym. W związku z tym wydane w Polsce prawo jazdy międzynarodowe uprawnia do kierowania pojazdami w Wietnamie (zgodnie z kategoriami na dokumencie). Tyle tylko... że podobno żadna firma wynajmująca auta nie zgodzi się na wynajęcie auta bez kierowcy - ze względów bezpieczeństwa. Co do skuterów zaś - mało który obcokrajowiec mieszkający w Wietnamie długoterminowo przejmuje się legalnością, o turystach nie wspominając. Okazanie prawa jazdy nie jest wymagane przy wynajmowaniu pojazdu. Przy zatrzymaniu przez policję w razie nie posiadania tego dokumentu podobno wystarcza łapówka, choć teoretycznie skuter powinien być zatrzymany (nawet na okres do 90 dni). Słyszałam jednak także, że uznawane bywa zwykłe polskie prawo jazdy (ma znaczek unijny, więc mniej doświadczeni policjanci biorą je za międzynarodowe), ale oczywiście musi być kategorii A. Pamiętaj, że jeśli chcesz jeździć na skuterze w pełni bezpiecznie, powinieneś mieć odpowiednie ubezpieczenie i działa ono tylko, jeśli masz odpowiednie papiery.
Ciekawostka: jeśli dane z tego artykułu są prawdziwe, to większość wietnamskich kierowców nie posiada uprawnień do prowadzenia swoich pojazdów.
Przykładowy filmik z jazdy po Nha Trang:
No to mam wyjaśnienie tego co pytałem w innym punkcie blogu. Mandaty dają a i łapówki biorą - wszędzie podobnie. Ale ta wasza jazda skuterem mnie przeraża...
OdpowiedzUsuńNa tym filmie przynajmniej karetkę przepuścili. Ja na własne oczy widziałem dwa tygodnie temu jak w Sajgonie karetka jechała za skuterami i żaden jej nie puścił
OdpowiedzUsuńSkuter przy skuterze, nieźle, ale chyba bym bała się sama tam jeździć xd
OdpowiedzUsuń