Na początku naszego pobytu w Wietnamie, jeszcze w Mieście Ho Chi Minha, otrzymałam wiadomość od Michała, który wtedy rozpoczynał swoją tutejszą przygodę. I to dzięki niemu jakiś czas później poznałyśmy się z Aleksandrą. Podróżowała właśnie z plecakiem przez Wietnam i na krótką chwilę zatrzymała się w Nha Trang. Poczytajcie o jej wrażeniach z wyjazdu do Wietnamu!
Dlaczego pojechałaś do Wietnamu?
Już od dłuższego czasu myślałam o odwiedzeniu tego kraju, a relacje osób, które już tam były, zachęcały mnie do tego jeszcze bardziej. Ostatecznie decyzja o wyjeździe zapadła wówczas, gdy znajomy odbywający podróż dookoła świata zaproponował wspólne podróżowanie po Wietnamie, w dogodnym dla mnie terminie. Nie wahałam się długo. Od momentu kupna biletu do wyjazdu minęły zaledwie trzy tygodnie.
Jaki był cel podróży?
Była to podróż backpackerska z północy na południe Wietnamu z początkiem w Hanoi, a punktem końcowym w Sajgonie. Celem było poznanie mieszkańców i zwiedzenie po drodze jak największej ilości ciekawych miejsc. Ponadto odwiedzenie sąsiedniej Kambodży.
Ile czasu tam spędziłaś?
Miesiąc.
Jakie miejsca zobaczyłaś?
Hà Nội, zatoka Hạ Long, Huế i okolice, Đà Nẵng, Hội An, Nha Trang, Đà Lạt, Ho Chi Minh City (Saigon), tunele Củ Chi, Mekong Delta (Mỹ Tho, Bến Tre).
W jaki sposób/jakimi środkami transportu podróżowałaś?
Poruszałam się wyłącznie lokalnymi środkami transportu, głównie autobusami, ale też pociągiem i skuterem.
Jakie jest Twoje ulubione miejsce w Wietnamie i dlaczego?
Każde miejsce było jedyne w swoim rodzaju. Przed przyjazdem najbardziej zależało mi na zobaczeniu zatoki Hạ Long, która w rzeczywistości wygląda jeszcze bardziej imponująco, niż na zdjęciach. Z miast, pod względem architektury, podobało mi się Hội An, szczególnie wieczorem, gdy ulice były oświetlone wszechobecnymi tu kolorowymi lampionami. Ale najwięcej czasu spędziłam w Sajgonie, w którym szczególnie interesujący byli sami mieszkańcy, ich styl życia oraz otwartość w kontakcie z turystami.
Jak opisałbyś swoje doświadczenia kulinarne z tej podróży?
Uwielbiam wietnamską kuchnię! Ani razu nie zjadłam niczego, co by mi nie smakowało. Myśląc o tamtejszej kuchni, w pamięci mam smak aromatycznej kolendry dodawanej do zupy Phở oraz koktajle ze świeżych owoców, których potrafiłam wypić kilka dziennie. Ponadto w Sajgonie, w jednym z miejskich parków, miałam szczęście trafić na koncert. Za jego sceną wystawione były liczne kramy z przeróżnymi potrawami. Spróbowałam wielu nowych rzeczy, z czego najbardziej przypadł mi do gustu grillowany aligator.
Co myślisz o mieszkańcach Wietnamu?
Miałam bardzo dobre doświadczenia w kontaktach z Wietnamczykami. Są bardzo mili i przyjaźnie nastawieni do turystów z Europy. Co ciekawe, lubią sobie robić z nimi zdjęcia i wrzucać do sieci, a także zaczepiać ich, by skorzystać z okazji do rozmowy po angielsku, szczególnie w Sajgonie.
Co Ci się najbardziej podobało?
Najbardziej podobała mi się zorganizowana wycieczka w górskie okolice miasteczka Đà Lạt, gdzie po raz pierwszy spróbowałam canyoningu, czyli schodzenia w dół wodospadu przy pomocy liny. W programie mieliśmy także skoki ze skał i zjazdy rwącymi rzekami. Był to dzień pod znakiem mocnych wrażeń i dobrej zabawy, zdecydowanie najlepszy z całej mojej wyprawy.
Co Ci przeszkadzało?
Jeśli miałabym się czegoś doszukiwać, to częstą przeszkodą w komunikacji z osobami pracującymi w hostelach i innych usługach była słaba znajomość angielskiego. Utrudniało to załatwienie różnych spraw. Warto też przed wyjściem z hotelu wiedzieć jak trafić do celu. Osoby pytane na ulicach bywają niezbyt pomocne, nie ze względu na brak dobrej woli, lecz ograniczoną znajomość angielskiego właśnie. Zdarzało się też, że zasugerowani podpowiedzią pytającego, potakiwali i utwierdzali w błędzie
Czy chcesz jeszcze odwiedzić Wietnam? A jeśli tak - czy masz już jakieś plany na następną podróż?
Tak, bardzo chciałabym jeszcze raz odwiedzić Wietnam i udać się w góry, w okolice Sa Pa. Niestety tym razem się nie udało ze względu na nie najlepszą pogodę i porę roku (styczeń / luty).
Twoja rada dla wybierających się do Wietnamu?
Myślę, że Wietnam jest tak różnorodny, że każdy jest w stanie znaleźć dla siebie coś ciekawego. Podróżowałam raczej utartymi szlakami turystycznymi, ale warto wypożyczyć skuter i samemu, bądź z przewodnikiem pojeździć po Wietnamie, a przynajmniej w okolice takich miast, jak Đà Lạt, Huế czy Hội An. Przed wypożyczeniem polecałabym jednak upewnić się co do dobrego stanu technicznego pojazdu oraz zaopatrzyć się w maskę przeciwpyłową.
Dokończ zdanie: Wietnam to dla mnie...
...zgiełk i hałas na ulicach, różnorodność miejsc i krajobrazów, uśmiech i uprzejmość mieszkańców oraz… wszechobecna muzyka Backstreet Boys.
Dziękuję Aleks za ciekawe odpowiedzi i zapraszam wszystkich do obejrzenia zdjęć z tej podróży:
most nad jeziorem Hoan Kiem w centrum Hanoi; fot. Aleksandra Pilch |
![]() |
"Train street" w Hanoi; fot. Aleksandra Pilch |
Ha Long Bay; fot. Aleksandra Pilch |
pływający sklep, Ha Long Bay; fot. Aleksandra Pilch |
Huyen Tran Cultural Center, okolice Hue; fot. Aleksandra Pilch |
jeden z budynków cesarskiego kompleksu w Hue; fot. Aleksandra Pilch |
![]() |
uliczka w centrum Hoi An; fot. Aleksandra Pilch |
występ tancerek w Hoi An; fot. Aleksandra Pilch |
wycieczka w górskich okolicach miasteczka Dalat; fot. HHT Dalat |
canyoning na wodospadach, w górach koło miasteczka Dalat; fot. HHT Dalat |
![]() |
Delta Mekongu; fot. Aleksandra Pilch |
![]() |
najbardziej popularna wśród backpackersów i chyba również najbardziej okablowana ulica Sajgonu - Bui Vien; fot. Aleksandra Pilch |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz, co myślisz o tym tekście!