Emilia Krywko Google+ Réhahn - francuski fotograf zakochany w Wietnamie | wietnam.info - blog o Wietnamie
wietnam

6 sie 2014

Réhahn - francuski fotograf zakochany w Wietnamie

Po latach kolonizacji i wojen nastał czas pokoju. I zaczęli przybywać do Wietnamu ludzie, niektórzy z nich tylko na krótko, zobaczyć najbardziej znane miejsca, jak Zatoka Halong czy cytadela w Hue. Niektórzy na dłużej, tak jak ten człowiek: zakochał się w kraju i postanowił tu zamieszkać. Wietnamczycy totalnie go zauroczyli, do tego stopnia, że podróżuje po Wietnamie już od 7 lat. Tylko po to, żeby poznać go lepiej. A co my z tego mamy? Réhahn to fotograf, i to niezły. Możemy nie tylko podziwiać jego prace, ale też uczyć się na jego doświadczeniach:

Jak opisałbyś Wietnam w jednym zdaniu?

Uśmiech to klucz do każdych drzwi.

Pracujące dzieci na drodze do Bac Ha

Przyjechałeś do Wietnamu w 2007 roku z organizacją non-profit. Co dokładnie wtedy robiłeś? Czy to wpłynęło na Twoje przyszłe uczucia do tego kraju?

Po raz pierwszy przyjechałem do Wietnamu, żeby spotkać dwie młode siostry, które sponsorowałem poprzez francuską organizację Enfants du Vietnam. Co miesiąc wpłacałem dla nich pieniądze i pewnego dnia postanowiłem pojechać odwiedzić tę rodzinę. Ojciec umarł a matka nie miała dość dużo pieniędzy, aby zapewnić im normalne życie. Zakochałem się w tej rodzinie i w Hoi An. Moja żona i ja obiecaliśmy wrócić i dotrzymaliśmy tej obietnicy 9 miesięcy później. Po tej drugiej podróży wiedziałem, że coś się zmieni. Przyjeżdżaliśmy co roku i zdecydowaliśmy się pomagać innym dzieciom w tym regionie poprzez znajdowanie sponsorów. Dzisiaj, tamta rodzina mieszka z nami w naszym domu. To jest bardzo nietypowa historia, ale jesteśmy teraz jedną dużą rodziną.

 Hoian w obiektywie Réhahna

Dlaczego ostatecznie postanowiłeś przenieść się do Hoi An? I to, co mnie osobiście najbardziej interesuje, dlaczego właśnie Hoi An?

Kocham styl życia w tym mieście. Mieszkam blisko plaży, mam motocykl i każdego dnia spotykam dokoła miłych ludzi. Tutaj jest tak, jakby cały rok trwały wakacje. Bardzo wolne życie. Nie do porównania z Francją, gdzie biegałem cały dzień, codziennie z dwoma telefonami i tysiącem rzeczy do zrobienia... ostatecznie po nic. Tutaj mogę być fotografem, czuję, że mogę publikować książki, podróżować każdego miesiąca... idealne życie! I najważniejsze, jestem blisko tych dwóch młodych dziewczyn i dzielę ich codzienność. Jadą ze mną do Francji we wrześniu. Jak już Ci mówiłem, jesteśmy rodziną!

                Stary, madry człowiek w Ninh Bình                      Czas na fajeczkę starszej pani  (mniejszość Hmong)

Większość Twoich prac to portrety. Dlaczego wolisz portret od innych rodzajów fotografii?

Zrobienie ładnego zdjęcia Zatoce Halong to prosta sprawa, nawet dobrym smartfonem. Ale uchwycenie wyjątkowej emocji « normalnych » ludzi, spotkanych na ulicy, nie leży w zasięgu każdego człowieka. Łatwo jest zapomnieć ładny krajobraz, ale nie ładny portret. Staram się uchwycić duszę modela i chwilę.

Jak pracujesz ze swoimi modelami, a zwłaszcza – w jaki sposób przekonujesz ludzi, by zgodzili się na zdjęcie? Czy wchodzisz w dłuższą interakcję?

W fotografii podróżniczej ważne jest, by współpracować z ludźmi i pytać ich o pozwolenie. Nie znoszę fotografów, którzy chwytają ujęcie i uciekają. Ja zawsze staram się rozmawiać ze swoimi modelami i czasami poza po pozie osiągamy najlepszy rezultat. Ciężko poczuć się z kimś naturalnie w 5 minut, daj im dość czasu! Uśmiech i czas to sekret dobrego zdjęcia!

Czy znasz język wietnamski? Jak komunikujesz się z ludźmi spotkanymi na swojej drodze?

Tak, uczę się powoli, ale na pewno! Mówienie po wietnamsku jest kluczowe, żeby porozumiewać się z ludźmi w odległych regionach. Gdy byłem w Indiach, znalazłem hinduskiego fotografa, który jeździł ze mną. To bardzo mi pomogło w zrobieniu dobrych zdjęć. Gdy będę wyjeżdżał w moją następną podróż do Tybetu, napiszę na swojej stronie i spróbuję znaleźć lokalnego przewodnika lub fotografa.

Ukryty uśmiech - jeden z wielu!

Seria „Ukryty uśmiech w Wietnamie” jest świetna. Przeczytałam na Twojej stronie, że planujesz wystawić 100 prac pod koniec 2014 roku. Czy są już znane jakieś szczegóły nt. wystawy. Czy planujesz kontynuować projekt później?

Mam już ponad 50 zdjęć Ukrytego uśmiechu. Kiedy osiągnę 100, zorganizuję wystawę, żeby promować tę unikalną cechę. Myślę, że spotykam Ukryte uśmiechy we wszystkich swoich podróżach. Nigdy nie przestanę ich zbierać!


Tarasy ryżowe w Hoàng Su Phì


Czy mógłbyś powiedzieć nam coś więcej o następnym projekcie: „Wietnam z lotu ptaka”. Różni się od Twojego dotychczasowego portfolio...

Współpracuję przy tym projekcie z wietnamskim zespołem. To zajmie dużo czasu, ale zrobię zdjęcia wszystkich najładniejszych miast Wietnamu przy użyciu drona... Wietnam z lotu ptaka zaprezentuje inny sposób widzenia kraju. Lubię ideę tworzenia czegoś wyjątkowego i bycia pierwszym fotografem, który coś takiego zrobi. Prawdopodobnie wydam też nową książkę...

Gdzie poza internetem możemy zobaczyć Twoje prace?

Będę miał dużą wystawę w Paryżu pod koniec września (od 26-28) i kolejną w Mieście Ho Chi Minha w grudniu. W 2015 roku chciałbym wziąć udział w pewnych wydarzeniach w Europie. Niektórzy z moich fanów skontaktowali się ze mną, żeby zorganizować wystawy w Portugalii i w Londynie. Śledźcie informacje!

I ostatnie pytanie: Jak długo zamierzasz zostać w Wietnamie? Czy to miłość na zawsze?

Tak, naprawdę nie potrafię sobie wyobrazić wyjazdu w tej chwili. Byłem w ponad 30 państwach w ciągu mojego życia i jestem pewien, że Wietnam to jedyne odpowiednie dla mnie miejsce. Jestem pewien, że nie mógłbym żyć teraz zachodnim życiem.

Jeśli chcesz zobaczyć więcej świetnych zdjęć - zajrzyj na  fanpage Réhahn photography na facebooku. :)

Réhahn Croquevielle – Francuz, rocznik 1979, od 2007 związany z Wietnamem, od 2011 roku mieszka w Hoi An. Fotograf z pasją. 40.000 zdjęć z Wietnamu na koncie. W styczniu 2014 wydał swój pierwszy wietnamski album fotografii: “Vietnam – Mosaic of Contrasts.” (Wietnam – Mozaika Kontrastów). Niektóre jego prace ukazały się w czasopismach: The National Geography, Shoot Me, Foto Digital. Jeśli chcesz wiedzieć więcej - odwiedź jego stronę internetową.

3 komentarze:

  1. Przepiękne zdjęcia! Bardzo sympatyczny człowiek z tego fotografa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia - czekam na album ukrytych uśmiechów! Mam nadzieję, Emi, że wspomnisz o tym również na swoim blogu - bo tu najszybciej trafię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Jak nie zapomnę, na pewno napiszę, ale większa szansa, że zrobię to na fanpage'u. Tam wrzucam wszystkie krótkie newsy, które mnie zaciekawią. A tu jest album dwudziestu fotografii z tego cyklu: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.601842286519115.1073741854.179458868757461&type=3

      Usuń

Napisz, co myślisz o tym tekście!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...