![]() |
Tak się skończyła próba zrobienia zdjęcia sukience. |
Podczas pobytu w Hội An uwierzyłam
zapewnieniom, że to najlepsze miejsce, by uszyć sobie nowy strój i
dałam się ponieść. Nie żałuję. Kupiłam kilka ubrań, które wciąż mi służą. A na przykład za skrojoną na miarę
elegancką, czarną sukienkę zapłaciłam 400.000 VND, czyli ok. 60
zł – pełna cena, z wliczonym materiałem dobrej jakości. Jestem przekonana, że da się nawet taniej.
Skorzystałam z usług trzech różnych
zakładów, w tym jednego z bardziej popularnych na targowisku Hội
An: N Forty One. Jego zaletą jest to, że większość ubrań szyją na miejscu
(ze sklepików zlecają pracę na zewnątrz), ale ceny wyższe i mniej sympatyczne
targowanie, do tego ogromny przemiał i duży ruch, co oznacza
na przykład mało komfortowe warunki przymiarki.
Mnie osobiście najbardziej przypadł
do gustu zakład, którego wizytówkę możecie zobaczyć niżej.
Dużo cierpliwości do klienta, panie
chętnie rozmawiały ze mną po wietnamsku. Wybór wystawionych ubrań
taki nieco mniej turystyczny, a bardziej klasyczny. Chociaż wiadomo
– w większości miejsc uszyją Ci to, czego zapragniesz.
ZAPLANUJ, CZEGO OCZEKUJESZ
Już teraz możesz zacząć zbierać
wycinki ze zdjęciami ubrań, które chciałbyś w przyszłości
posiadać. Wystarczy, że pokażesz, czego chcesz, a zręczna
krawcowa stworzy Twój wymarzony strój. Naprawdę od lat jestem pod
wrażeniem wietnamskiego krawiectwa...
UWAŻAJ
Nie daj się 'zwariować'. Gdy wejdziesz do działu z materiałami na targowisku, zostaniesz otoczony przez bandę Wietnamek, z których każda będzie próbowała przekonać Cię do swoich usług. Musisz wiedzieć, czego chcesz, ile możesz zapłacić i trzymać się swoich warunków. Targowanie to konieczność, ale można też czerpać z niego obopólną przyjemność. :-)
A jak się dogadać z krawcową? Przeczytaj: słówka, które przydadzą Ci się podczas rozmowy z krawcem.
Kupowanie w takich miejscach i targowanie się przeraża mnie, nie potrafię się targować:)
OdpowiedzUsuńOch, takie tkaniny.....Czuję, że mogłabym tam się zatracić :)
OdpowiedzUsuń