W 2013 r.
spełniaj swoje marzenia!
ciesz się każdym dniem, jakby był ostatni!
kochaj i daj się kochać!
Koniec roku to zwykle czas podsumowań. Tym razem jednak postanowiłam nie patrzeć w przeszłość, a w przyszłość. 1 stycznia wczesnym rankiem startuje mój samolot w nowy rok. W przeddzień wylotu przypomniałam sobie o wierszyku, który napisała dla mnie przyjaciółka przed wyjazdem na stypendium w 2008.
Kto Ty jesteś?
Emi mała!
Powiedz, Emi...
co byś chciała?
Chciałabym ja phở troszeczkę,
zabić deana... kogoś jeszcze?
Zwiedzić Việt Nam jaki długi,
nie mieć żalu ani smugi.
W progi babci chcę zawitać,
po polskiemu ją przywitać!
Na pagórki się powspinać,
by móc Sa Pę powspominać;
Odkryć Huế zaklęte mury,
nim je zniszczy czas ponury;
Karo zmusić do zabawy...
po wietnamsku?... nie ma sprawy!
Potem wrócić do A...a,
którą gnębi ...ek - zmora
Opowiadać i wspominać,
aż A...i zrzednie mina...
Jak będzie tym razem? Co uda się zobaczyć? Okaże się już niebawem. Zaczynam swój wietnamski nowy rok...*
Wszystkiego dobrego, Kochani!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz, co myślisz o tym tekście!