Emilia Krywko Google+ Wspomnienie z hanojskiego autobusu | wietnam.info - blog o Wietnamie
wietnam

3 lis 2012

Wspomnienie z hanojskiego autobusu

Porządkuję dane na dysku i dokopałam się do archiwum bloga z czasów stypendium.:) Uwaga: cena nieaktualna, bilety ostatnio podrożały i nie pojedziemy już w mieście za 3000, ale za 5000 i więcej (w zależności od linii). Ok. Dość marudzenia. Poznajcie szefa autobusu.:)

bilet autobusowy hanoi

Bilety komunikacji miejskiej są przejazdowe, więc płacisz 3.000 i jedziesz tym autobusem, dokąd tylko chcesz. Bilety kupuje się u „pana biletowego” - w każdym autobusie znajduje się człowiek odpowiedzialny za:
  • sprzedaż biletów
  • ich kontrolę
  • „usadzanie ludzi”
  • ogólnie pojęte pilnowanie porządku
Niektórzy panowie są w porządku. Niektórzy mniej – np. uwidzi się takiemu, że wszyscy mają stać w tylnej części autobusu i wrzeszczy (dosłownie) na każdego, kto próbuje się wyłamać. Albo też wsiadasz do autobusu, podchodzisz do pana z zamiarem kupna biletu, a pan chwyta cię dwoma rękoma i usadza na pierwszym bliższym siedzeniu i nie ma nic dobrego w oczach. Niekiedy można się zestresować.;)

Wsiadamy zawsze przednimi drzwiami. Wysiadamy tylnymi  Uwaga: czasami wysiadasz w biegu, bo kierowcy nie chce się zatrzymywać, więc tylko zwalnia i otwiera drzwi.

Ogólnie komunikacją miejską przemieszcza się całkiem wygodnie. Wprawdzie nie zaobserwowałam rozkładu z godzinami, ale autobusy jeżdżą dosyć często. Trzeba tylko przywyknąć do pana porządkowego i beztroski kierowcy – czasami się nie zatrzymuje, czasami wręcz przeciwnie – potrafi wysiąść na czerwonym świetle i iść na herbatę...
(18.10.2008)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz, co myślisz o tym tekście!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...